MOVA P10 Pro Ultra – robot sprzątający, który robi prawie wszystko za Ciebie

Date:

Share:

Masz czasem wrażenie, że porządki w domu to niekończąca się historia i zanim zdążysz odkurzyć ostatni pokój, w pierwszym pojawia się już nowy kurz? Wizja urządzenia, które dba o czyste podłogi, brzmi jak marzenie, ale często kończy się na przeglądaniu drogich modeli, których cena przyprawia o zawrót głowy. Właśnie w takim momencie pojawia się MOVA P10 Pro Ultra – sprzęt stworzony z myślą o tych, którzy cenią wygodę, ale nie chcą wydawać fortuny.

Wielu producentów obiecuje cuda, lecz często po dokładnej lekturze okazuje się, że to wciąż za mało, by spełnić nasze wszystkie oczekiwania. MOVA obiecuje naprawdę sporo: nowoczesne technologie, fajny design i całkiem przyjazna cena. Pewnie zastanawiasz się, czy ten robot to hit, czy raczej kolejny gadżet do zbierania kurzu… na szczęście tym razem zdecydowanie bliżej mu do pierwszej kategorii.

Cena, która nie przyprawia o zawał

Ceny robotów sprzątających potrafią szybować w kosmos, ale MOVA P10 Pro Ultra trzyma się bliżej ziemi. Standardowo wypada w okolicach 3 479 zł, jednak można go często znaleźć w atrakcyjnych promocjach – nawet za 2 899 zł. To pokaźna różnica w stosunku do wielu konkurencyjnych modeli, które już na starcie żądają kwot powyżej 4 czy 5 tysięcy. A tu nie dość, że cena jest dużo niższa, to jeszcze w zestawie dostajemy całkiem sporo dodatków. Jeśli zastanawiasz się, czy niższa cena równa się niższa jakość – spokojnie, w tym przypadku producent zadbał o to, by nie zabrakło nowoczesnych rozwiązań i wysokiej wydajności.

Co siedzi w pudełku?

Już samo otwieranie pudełka z MOVA P10 Pro Ultra wywołuje miłe zaskoczenie. Znajdziesz tam oczywiście robota i stację dokującą, ale to nie wszystko. Do Twojej dyspozycji jest też dodatkowy worek na kurz, szczotka do czyszczenia urządzenia, płyn dezynfekujący oraz dwa magnetyczne pady mopujące. Szczególnie doceniam to ostatnie rozwiązanie, bo dzięki magnesom podpinanie i odpinanie padów jest banalnie łatwe – bez siłowania się czy ryzyka, że coś źle zamontujemy. A jeśli kiedykolwiek próbowałeś wydłubywać włosy i sierść ze szczotki, pewnie wiesz, jak ważna jest dobra szczoteczka do jej czyszczenia. Tutaj producent stanął na wysokości zadania: ta dołączona do zestawu świetnie usprawnia pielęgnację urządzenia.

Design, który nie zmienia mieszkania

Zdarzało mi się oglądać stacje dokujące do robotów, które odstraszały wyglądem, ale tutaj jest inaczej. MOVA P10 Pro Ultra ma ładną, nowoczesną stację z eleganckimi srebrnymi detalami i schowkiem na kabel – wreszcie nie widać walających się przewodów po kątach. Sam robot jest solidnie wykonany, a dzięki amortyzowanym kołom nie boi się progów do 20 mm ani grubych dywanów. W praktyce oznacza to, że nie będziesz biegać i ratować urządzenia, kiedy utknie na lekkim uskoku podłogi. Całość wygląda schludnie, więc jeśli nawet postawisz stację w widocznym miejscu, wcale nie będzie cię to raziło w oczy, a raczej uzupełniało wystrój. To taki gadżet, który nie tylko sprząta, ale i sam w sobie prezentuje się estetycznie.

Długa praca i automatyczne opróżnianie

Trudno nie docenić funkcji, dzięki której można prawie zapomnieć, że w ogóle ma się w domu robota sprzątającego. MOVA P10 Pro Ultra pracuje nawet do 200 minut na jednym ładowaniu, więc jeśli masz większe mieszkanie lub dom, to jeden cykl w zupełności wystarczy, by ogarnąć pokaźny metraż. Czas ładowania wynosi około 210 minut, co przy takiej pojemności baterii nie jest żadnym dramatem. Przemyślane jest też automatyczne opróżnianie pojemnika na kurz. Zbiornik ma 0,35 litra, ale tak naprawdę nie musisz się tym specjalnie przejmować – robot sam dba o opróżnienie i wraca do sprzątania.

Dzięki temu w praktyce przy codziennym używaniu nie muszę się nim przejmować przez co najmniej tydzień. W tym czasie sam wypierze mopy, pobierze sobie wodę i płyn (o ile podłączymy go do wody wodociągowej za pomocą opcjonalnego zestawu) i będzie dzielnie walczyć z kolejnymi porcjami kurzu. Takie totalne minimum zaangażowania z mojej strony to jest właśnie to, na co czekałam.

Technologie, które robią różnicę

MOVA wyposażyła P10 Pro Ultra w cały szereg inteligentnych funkcji, które jeszcze niedawno były domeną najdroższych robotów. Pierwsza z nich to Vormax™ – system, który generuje ciśnienie ssące na poziomie 13 000 Pa. Brzmi to imponująco, a w praktyce oznacza, że robot nie zostawia za sobą okruszków, kurzu ani kociej sierści. Dodatkowo ma MopExtend, czyli sprytną funkcję wysuwania mopów tak, by docierać w krawędzie pomieszczeń czy trudno dostępne zakątki pod meblami. U mnie super się to sprawdziło w rogach i wokół donic – w końcu nie muszę ręcznie doczyszczać tych miejsc.

Kamera 3D i zestaw czujników dbają o to, by sprzęt dobrze się odnajdywał w moim domu. Jeśli masz dywan z długim włosiem, również możesz spać spokojnie – robot automatycznie zwiększa moc ssania na miękkich powierzchniach, dzięki czemu nie trzeba za nim chodzić i pilnować, czy zebrał cały kurz. Jest też nawigacja Pathfinder, która pozwala mu zgrabnie omijać przeszkody, takie jak nogi krzeseł czy stolików, co zdecydowanie oszczędza czas i nerwy.

Aplikacja, która daje pełną kontrolę

W dobie smartfonów trudno się obyć bez dedykowanej aplikacji, dlatego MOVA P10 Pro Ultra może być zarządzana przez MOVAhome na Androidzie i iOS. Można dzięki niej ustawić harmonogram sprzątania, podzielić mieszkanie na konkretne strefy, a nawet zobaczyć, gdzie robot właśnie jeździ. Interfejs jest prosty w obsłudze, choć niektóre komunikaty dałoby się jeszcze dopracować – ale to już drobnostki. Najważniejsze, że wszystko można zorganizować w aplikacji bez konieczności pamiętania o tym, by codziennie wyjmować i opróżniać pojemnik. Robot robi to za nas.

Jeżeli lubisz rozmawiać z asystentami głosowymi, to też się nie zawiedziesz. MOVA P10 Pro Ultra współpracuje z Alexą, Google Assistantem i Siri, więc wystarczy, że powiesz: „Hej Siri, włącz sprzątanie”, a on ruszy w trasę. Kolejny mały plusik za wygodę.

Komfort i cisza (prawie) idealna

Podczas sprzątania robot osiąga maksymalnie około 74 dB hałasu, co nie czyni z niego najcichszego sprzętu na rynku, ale w zamian oferuje dużą skuteczność. Faktem jest, że moc ssania robi swoje, dzięki czemu wystarczy mu mniej czasu, aby dokładnie wciągnąć brud i kurz. Do tego mamy tryb „Nie przeszkadzać”, który można ustawić na godziny, kiedy chcemy spokoju – na przykład w trakcie pracy czy w nocy. Ja sama często uruchamiam odkurzanie, wychodząc z domu, dzięki czemu hałas przestaje być w ogóle problemem. Dla mnie to rozwiązanie idealne: przychodzę po załatwianiu spraw na mieście, a podłogi są już w stanie idealnym.

Współpraca z akcesoriami i alergicy na tak

Jeżeli masz zwierzaka, który gubi futro, docenisz filtr RHF14 (EPA) – skutecznie zmniejsza ilość alergenów w powietrzu. Dzięki akcesoriom do czyszczenia łatwo utrzymać szczotki i pojemniki w dobrej kondycji, co przekłada się na lepsze efekty sprzątania. To też ważne, jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na niekończące się wymiany części.

Czy MOVA P10 Pro Ultra to dobry wybór?

Nawet jeśli nie jesteś gadżeciarzem, MOVA P10 Pro Ultra może zmienić Twoje podejście do obowiązków domowych. Fajnie jest wrócić do domu i nie musieć przejmować się wiecznie brudną podłogą – tym bardziej gdy masz zwierzaki, dzieci czy po prostu sporo na głowie. Ta codzienna wygoda, połączona z eleganckim wyglądem i automatycznym praniem mopów, potrafi naprawdę uprzyjemnić życie. Musisz pamiętać o ewentualnym uzupełnieniu wody czy płynu, ale w porównaniu z ciągłym bieganiem ze zwykłym odkurzaczem to raczej drobiazg. Jeśli marzy Ci się kilka wolnych chwil dziennie bez chodzenia z mopem i szmatką, MOVA może się okazać strzałem w dziesiątkę – zwłaszcza że w tej cenie trudno znaleźć równie dopracowane urządzenie.

━ warto przeczytać

Jak poprawić kondycję na rowerze?

Regularna jazda na rowerze to nie tylko świetny sposób na spędzanie wolnego czasu, ale także efektywna metoda poprawy kondycji fizycznej. Poniżej przedstawiamy kilka sprawdzonych...

Jak wybrać idealny rower turystyczny

Rower turystyczny to doskonały sposób na połączenie aktywności fizycznej z podróżowaniem i zwiedzaniem nowych miejsc. Wybór odpowiedniego roweru turystycznego może być jednak wyzwaniem, szczególnie...

Najpiękniejsze górskie widoki na świecie

Góry od zawsze fascynowały ludzi swoim majestatem i niepowtarzalnym pięknem. To w nich znajdujemy spokój, wyzwania i inspirację. W tym artykule zabiorę Cię w...

Co zabrać na camping?

Camping to świetny sposób na odpoczynek na łonie natury, ucieczkę od miejskiego zgiełku i spędzenie czasu z rodziną czy przyjaciółmi. Aby jednak cieszyć się...

Jak wybrać pierwszy dron: Poradnik dla początkujących

Drony zyskały ogromną popularność w ostatnich latach, przechodząc od narzędzi specjalistycznych do powszechnie dostępnych gadżetów. Dla początkujących entuzjastów dronów, wybór pierwszego modelu może być...

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj