Tinder wprowadza nową funkcję weryfikacji, która wykorzystuje sztuczną inteligencję i selfie wideo. Wcześniej użytkownicy musieli przesłać zdjęcia siebie w konkretnych pozach, aby otrzymać niebieską odznakę, potwierdzającą ich autentyczność. Teraz, aby być weryfikowanym, trzeba przesłać selfie wideo, co według firmy zapewni większe bezpieczeństwo użytkowników aplikacji.
Funkcja ma zastosowanie dla wszystkich użytkowników na całym świecie.
Nowa funkcja Tinder’a zwiększa bezpieczeństwo użytkowników
Tinder podkreśla, że wraz z rozwojem sztucznej inteligencji coraz łatwiej jest tworzyć fałszywe profile i zdjęcia, które zalewają aplikacje randkowe. Weryfikacja wideo pozwala na potwierdzenie, że osoba przedstawiona na profilu jest rzeczywiście tą samą osobą, co na filmie, a nie botem.
Firma podkreśla, że zamiast zarządzać procesem weryfikacji wideo wewnętrznie, współpracuje z partnerem zewnętrznym, którego nazwy nie podała. Nowa funkcja wymaga od użytkownika wykonania serii ćwiczeń na filmie, które są następnie analizowane przez sztuczną inteligencję, aby porównać ruchy i strukturę twarzy.
Oprócz wymiany zdjęć na wideo, aplikacja wprowadziła kilka innych funkcji, takich jak możliwość ograniczenia rozmów tylko do innych zweryfikowanych użytkowników. Użytkownicy Tinder Gold będą mieli również możliwość filtrowania stron „Lubię” tylko dla zweryfikowanych użytkowników.
Tinder twierdzi, że weryfikacja zdjęć pozwala na większą ilość dopasowań na serwisie, ponieważ użytkownicy czują się bardziej pewni, że ich potencjalne dopasowanie to osoba rzeczywista, a nie bot. Według firmy, użytkownicy w wieku od 18 do 25 lat, którzy zostali zweryfikowani, mają o 10% większą szansę na dopasowanie.
Nowa funkcja wprowadzona została globalnie dla użytkowników aplikacji randkowej Tinder. Wkrótce zostaną wprowadzone kolejne funkcje, takie jak wyświetlanie tylko zweryfikowanych użytkowników w rekomendacjach czy możliwość prośby o weryfikację przed rozpoczęciem rozmowy.